poniedziałek, 7 marca 2016

Prolog 00

Nowa szkoła, nowe znajomości, nowe życie.
Jaki jest sens, by wyprowadzać się kilka tysięcy kilometrów od domu rodzinnego ukończywszy zaledwie 19 lat? Moim powodem był nowy college. Planowałam tę przeprowadzkę od kilku lat. Moim marzeniem było dostanie się do tej szkoły, ukończenie jej i dostanie wymarzonej pracy. No chyba, że jeszcze poszłaby, na jakieś kursy bądź studia.
Z natury jestem osobą, która wszystko kontroluje. Kontrola zapewnia mi przewidywanie sytuacji, szersze planowanie oraz świadomość wyborów i decyzji, a także ich skutków. Stałam się taka po wypadku. Kiedy się zdarzył nie miałam kontroli nad sobą i w ułamku sekundy zmieniło się wszystko.
Wypadku nie da się przewidzieć. Żyłam wtedy zbyt spontanicznie, a to ma swoje konsekwencje. Pójście do college'u w nowym mieście, jakim jest Los Angeles, dało mi na nowo poczucie bezpieczeństwa i kontroli.
Ale wiadomo, mało jest rzeczy, które można jawnie planować i decydować o ich następstwach. Na tym właśnie się przejechałam.

7 komentarzy:

  1. Będę czytać ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy prolog, na pewno zostanę na tym blogu i będę go czytała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście że będę czytać! Nie opuściłabym Cię :) To w końcu ta sama jedna z moich ulubionych pisarek, a liczy się talent i cała historia, a nie imiona bohaterów <3
    Prolog mnie zainteresował, jak to zwykle w Twoich opowiadaniach :) :*
    Pozdrawiam i życzę dużo weny i wolnego czasu ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy prolog. Na pewno będę czytała tego bloga, bo kocham twój styl pisania.
    Czekam na next. :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaiste, będę czytała��������

    OdpowiedzUsuń